Chciałem poruszyć dyskusję na temat losowej śmierci w lokacjach (bo to musi zostać zmienione), już wielokrotnie zaczynałem ten temat na priv ale do niczego nie doszło. Mianowicie można lepiej ją zrobić (logiczniej i bez zbędnego irytowania graczy), proponuję by losowa śmierć zaczynała się dopiero od jakiegoś progu HP.

Np. Klasztor cieni (specjalnie początkowa lokacja została dana jako przykład), próg życia od kiedy może wystąpić losowa śmierć wynosił by 25% całkowitego zdrowia (lub inna wartość). Tutaj można dodać realny wpływ szczęścia na losową śmierć, który by zwiększał lub zmniejszał próg do wystąpienia losowej śmierci.

Obecnie już szczęście bardzo realnie wpływa na prawdopodobieństwo nagłej śmierci, bo mając dużo szczęścia odczuwalnie rzadziej się ginie niż mając go mało.
I co by to miało urealniać jeśli śmierć następuje przez utonięcie/upadek w przepaść/spadający głaz itp?

_________________
E M P I R E W I L L R I S E !...

Pamiętam że insta śmierć nie powinna występować jako pierwsza rzecz jaka nas spotka w lokacji

Życie w pewnym sensie bardziej oddaje "zmęczenie" naszej postaci niż system energii który jest potrzebny tylko do czynności. Dlatego moim zdaniem ma większy sens zrobić losową śmierć pod HP + szczęście.

Niestety Ja nie odczułem zmiany w nagłej śmierci przez dwie ery testowe (gdzie w jednej byłem praktycznie cały czas na pierwszy miejscu, a w drugiej na zmianę prześcigałem się z Dragnarem).

Ta... losowa śmierć jest szczególnie irytująca na początku jak człowiek nie ma jeszcze wykupionego darmowego leczenia, a wykup w sumie jest możliwy dopiero jak się Tunel robi, bo wpada wystarczająco dużo kasy; no i w lokacjach wyjazdowych, a szczególnie na wyprawach, bo tam za wejście płaci się energią, czyli najwyższym dobrem w Impie, a tu za progiem bach... i jesteś trupem i np. 15 eny poszło sobie...

Też jestem za zmianami. Tak jak Maliro mówi, niekoniecznie wywalić, ale dać jakieś ograniczenia, by wypadała rzadziej.

Owszem szczęście ma wpływ, ale w testówce byłam chyba 3 w posągu szczęścia mając neutralne. To szczęście jakoś szybko nam wyparowuje

Ja jestem na piątym miejscu pod wzgl. szczęścia w Hali Sławy i szczerze mówiąc, widzę różnicę. Na wyprawach do CSK tylko raz mi się zdarzyło utonąć w kałuży własnej krwi, a w erze testowej szansa na śmierć zamiast zyskania eliksirów była 50/50.

W innych lokacjach też podobnie. Wydaje mi się więc, że no, faktycznie to zależy od szczęścia #banał

Zaznaczę tylko że "szczęście" jest liczone jako stosunek punktów szczęścia do lvlu postaci a nie jako wartość bezwzględna - stąd wrażenie tracenia go, o którym pisała Katla

_________________
E M P I R E W I L L R I S E !...

Tariela mnie nawet nie ma w HS, a też tylko raz mi się zdarzyło taka śmierć. Ale co dalej? To że tylko raz Ci się zdarzyło nie znaczy że nie możesz mieć całej linij takich wpadek (Miałem tak), więc szczęście niewiele zmienia moim zdaniem.