Wojny Gildii - propozycja zmiany

Moderator: Aniołowie

ODPOWIEDZ
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni
Bóg
 

Posty: 989
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 13
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Nekromanta

Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni »

Witajcie. Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat systemu gildii - konkretnie walk/wojen gildii.

Osobiście nie podoba mi się w obecnym systemie istnienie silnego schematu wojny błyskawicznej: w ciągu 1 minuty można wypowiedzieć przeciwnikowi wojnę, przeprowadzić 3 ataki i (jak się uda) zburzyć twierdzę.
Członkowie zaatakowanej gildii z Mistrzema na czele mogą się nawet nie zorientować, że ktoś wypowiedział im wojnę, a ich gildia już została zburzona.
Uważam to za system niesprawiedliwy i psujący zabawę.
Myślę, że wiele osób się ze mną zgodzi?

Proponowałbym wprowadzenie odroczenia w czasie wykonywanych ataków, czyli sama bitwa odbywałaby się o 1 pełny reset później, niż wojsko zostanie wysłane (przykładowo - wysyłamy wojsko o 6:30, bitwa dochodzi do skutku o 10:00, wysyłamy o 11:59 - atak następuje o 14:00). Co automatycznie wyklucza blitzkrieg, jaki istnieje obecnie i daje szansę na przygotowanie obrony po otrzymaniu wypowiedzenia wojny.

Dodatkowo mogłaby istnieć szansa na otrzymanie ostrzeżenia o nadchodzącym ataku - mistrz gildii, przeciw której wojsko zostało wysłane, mógłby mieć szansę na otrzymanie informacji o armii idącej w jej stronę (zależną np. od obecności złodziei w gildii?).

Gildia wysyłająca wojsko pozostawałaby podczas wyprawy wojennej bez ochrony, więc prowadzenie kilku wojen jednocześnie byłoby ryzykowne - w międzyczasie inna gildia mogłaby zaatakować niebronioną twierdzę!


System ten był częścią założeń do mojego rozbudowanego projektu gildii, który kiedyś napisałem.
Napiszcie, co sądzicie o takim rozwiązaniu? Czy podobało by się Wam takie coś?
E M P I R E W I L L R I S E !...
Toboe, Irbis Mroku
Archanioł
 

Posty: 350
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 166
Rasa: Człowiek
Profesja: Rzemieślnik

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Toboe, Irbis Mroku »

Jeśli dodać czas powrotu armii, to nie tylko gildia bez obrony zostaje, ale naraża się na kontratak. W ten sposób nawet mniej uzbrojona gildia ma szansę wygrać bitwę z silniejszą. Dopiero 3-krotna przewaga wojsk zapewniałaby możliwość zaatakowania i zostawienia w gildii odpowiednich ilości armii bez ryzyka.
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni
Bóg
 

Posty: 989
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 13
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Nekromanta

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni »

generalnie do obecnego systemu widziałbym raczej rozciągnięcie czasowe tylko wymarszu na wrogą gildię - powrót byłby natychmiastowy po dokonaniu ataku
E M P I R E W I L L R I S E !...
Tigivo
 

Posty: 21
Rejestracja: 20 gru 2016, o 20:24
ID: 302
Rasa: Cz³owiek

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Tigivo »

Według mnie lepiej by było wpisać liczbę, jaką chce zaatakować się przeciwną gildię. Bo to trochę bez sensu, że wysyłamy albo całą armię, albo nikogo. Jeśli jakąś gildię stać, to dlaczego mają nie prowadzić wojny na 3 fronty?
Dragnar Firestorm
 

Posty: 116
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 104
Rasa: Cz³owiek

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Dragnar Firestorm »

Po pierwsze system w którym od razu pada prawie cała armia jest może i "realistyczny" ale w odniesieniu do sensu grania, poroniony. Praktycznie każdą wojnę wygrywa ten kto skosi przeciwnika tak aby jednostki podexpić i już kontra prawie niemożliwa. Logicznym jest że duży i bogaty klan rozjedzie mniejszy i to niezależnie jak dobrze ten mały jest zorganizowany, ale załatwianie wojny w 3 atakach, a jeszcze lepiej 6 atakach o 5:59:59 + 6:00:01 przeczy sensowi grania GvG. Zostaje PvP, tutaj oczywiście dobre maniery, ochy i achy, okazuje się że rzemka nie rusz, druida nie rusz itd, reszta immunitety i tyle było wojny.

Proponuję coś zrobić z immutetami w czasie wojny, nie sugeruję niczego, ale sprawę wypadałoby przemyśleć.

Walki gildi - ograniczyć ataki do 1 na reset (3 na dzień), dodać możliwość posłania tylko części oddziałów.
Zmniejszyć ilość traconego wojska na 1 atak do MAKSYMALNIE 10% przy ogromnej różnicy sił. To daje szansę na reakcję i ew kontrę i w ogóle na dłuższą walkę nawet jeżeli ta dłuższa walka miałaby po prostu oznaczać dłuższą agonię :) Dodać przy wypowiedzeniu wojny odstęp czasowy od którego ta wojna się zaczyna, myślę że 24h będzie dobre (Kiedyś była tradycja wypowiadania wojny przez forum ale się straciła).
Dodać reperkusje dla chowania armii przez taktykę (ustawienie wycofania wojska przy 1% przewadze przeciwnika). Np dezercja 1-3% armii, tak jak przy braku żołdu. Podwyższenie limitu ataków PvP do 2 na reset ?
Wirginix, Anielski Wieszcz
 

Posty: 210
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:51
ID: 163
Rasa: Wampir
Profesja: Barbarzyńca

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Wirginix, Anielski Wieszcz »

Pomysł Orga fajny i widziałbym go w grze.
Choć taka wojna niespodzianka miała fajny klimat. No właśnie miała jak kiedyś sporo gildii/klanów się tłukło. Mam nadzieje, że i tak będzie za jakiś czas. Ale że obecnie jest dość mało gildii owy system sądzę, że by się fajnie sprawdził.

Jest tylko kilka kwesti:
Mamy resety od 6 do 22 co dwie godziny i później jeden długi 8h reset. I albo w czasie tych 8h wojsko by nie biegało, bo też się musi kiedyś wyspać. Albo dodać jakiś czasowy podział w tym czasie byłaby to namiastka zaskoczenia z obecnego systemu.

Zastanawia mnie też kwestia jak byłaby pobrana opłata o 6 rano w wypadku gdy wojsko to atakowałby w tej godzinie inną gildie. Czy opłata byłaby pobrana za ilość wojska przed atakiem czy po ataku, bo wiadomo bywają i straty.

Tak jak już zostało wspomniane fajnie jakby była możliwość wysłania części armii, a część broniła twierdzy.

Nie przekonuje mnie w pełni błyskawiczny powrót armii, bo w przypadku gdy jedna i druga strona poślą atak tak, że wchodzi on o tej samej godzinie, a i tak pierwszy atak wejdzie od gildii, która pierwsza wysłała wojska w pustą/częściowo posiadającą wojsko twierdzę. Zaś atak drugiej strony wejdzie w twierdzę do której już wojsko wróci. Nie wiem czy jest to aż tak dobre rozwiązanie.

Mam jeszcze kilka spraw do poruszanie w tym systemie, ale są one też zależne o tych wyżej przedstawionych.

Co do systemu padania całej czy prawie całej armii obecnie jest to dużo lepsze niż kiedyś gdzie jeden atak potrafił rozwalić całe wojsko. Obecnie jest to możliwe, ale przy dość małych ilościach wojska. Nie widzę też sensu przedłużania na siłe ilości wysłanych ataków w celu wyczyszczenia wojska. To chyba logiczne że jak ktoś ma przewage liczebną dość znaczną wojska, że zniszczy przeciwnika w chwile. Nie wyobrażam sobie aby ktoś kto posiada przykładowo 2k wojska atakował przeciwnika który tego wojska ma 200 ileś tam razy. Jaki byłby tu sens przeciągania czegoś na siłe Drag?

Co do atakowania postaci tworzących to zwykle były takie ustalenia w czasie wojny, że ich się po prostu nie atakuje. Wiadomo bywały wyjątki i ktoś nie dotrzymał ustaleń. Ale to już przecież zależy od tego kto z kim walczy i co sobie ustalił między sobą. Sprawy dyplomatyczne tak w skrócie ;)
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni
Bóg
 

Posty: 989
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 13
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Nekromanta

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni »

Prawdę mówiąc, Drag - bardzo mnie twój post zaskoczył... Tak nie bardzo na plus .
Po pierwsze system w którym od razu pada prawie cała armia jest może i "realistyczny" ale w odniesieniu do sensu grania, poroniony. Praktycznie każdą wojnę wygrywa ten kto skosi przeciwnika tak aby jednostki podexpić i już kontra prawie niemożliwa. Logicznym jest że duży i bogaty klan rozjedzie mniejszy i to niezależnie jak dobrze ten mały jest zorganizowany, ale załatwianie wojny w 3 atakach, a jeszcze lepiej 6 atakach o 5:59:59 + 6:00:01 przeczy sensowi grania GvG. Zostaje PvP, tutaj oczywiście dobre maniery, ochy i achy, okazuje się że rzemka nie rusz, druida nie rusz itd, reszta immunitety i tyle było wojny.
Też mnie to wcześniej raziło i dlatego DRASTYCZNIE ograniczyłem zyski expa w bitwach GvG - ma obecnie znaczenie raczej kosmetyczne - trzeba stoczyć naprawdę wiele bitew aby trochę tego expa uzbierać i odczuć różnicę ;)
Dlatego też proponuję rozciągnięcie czasowe ataków, żeby podobnych blitzkriegów nie było - nie będzie już możliwe wykonanie 6, ani nawet 3 ataków w ciągu 2 minut (tylko raczej 2 dni) ;)
Walki gildi - ograniczyć ataki do 1 na reset (3 na dzień), dodać możliwość posłania tylko części oddziałów.
Skoro już tylko 1 na restet, to czemu jeszcze limitować dziennie? Jak co reset, to co reset IMO
Zmniejszyć ilość traconego wojska na 1 atak do MAKSYMALNIE 10% przy ogromnej różnicy sił. To daje szansę na reakcję i ew kontrę i w ogóle na dłuższą walkę nawet jeżeli ta dłuższa walka miałaby po prostu oznaczać dłuższą agonię :)
Toż to absurd!
Najeźdźca ma 10000 wojów, a najechany 100. Najechany traci 10 w wyniku ataku?... Nie dokupuje nic i w następnym traci 9?... No litości. Jaki w tym sens? To po co cały system symulujący walkę?
Nie chcesz w bitwie stracić całej armii -> ustaw warunek w taktyce o wycofaniu wojsk (przy przewadze wroga/w konkretnej turze itp)
Poza tym po to mocno modyfikowałem parametry jednostek i sposób liczenia obrażeń + naliczanie zmęczenia, żeby właśnie żeby lepiej zrównoważyć przebieg walki.
Dodać przy wypowiedzeniu wojny odstęp czasowy od którego ta wojna się zaczyna, myślę że 24h będzie dobre (Kiedyś była tradycja wypowiadania wojny przez forum ale się straciła).
Po co? Są pakty między gildiami, które mają ustalane czasy wygasania. Wypowiedzenie wojny powinno być ze skutkiem natychmiastowym, a ataki odroczone w czasie dałyby szansę przeciwnikowi na przygotowanie obrony po otrzymaniu wypowiedzenia wojny.
Dodać reperkusje dla chowania armii przez taktykę (ustawienie wycofania wojska przy 1% przewadze przeciwnika). Np dezercja 1-3% armii, tak jak przy braku żołdu. Podwyższenie limitu ataków PvP do 2 na reset ?
Po co reperkusje? To jest pewien rodzaj taktyki -> odnosząc się do części postu wyżej dotyczącej wysokości strat w bitwie. Jak wycofujesz z bitwy jednostki to jesteś w stanie je ocalić, ale bitwa zalicza się do przegranych! Coś za coś - porażka na koncie, ale wojsko zostało...
2 ataki PvP - nie jestem przekonany. Już automatyczne dobitki są w razie wojny, więc jeszcze dodatkowe ataki?
Co do immunitetów - nie można ich zablokować w czasie wojny, bo wtedy rzemki i druidzi nie mogliby sie bronić także przed atakami ze strony osób trzecich, a to już nie fajne. Poza tym co z immunitetem wykupionym dzień przed wypowiedzeniem wojny? Kasuje się?
Immunitety da się przekupić, jeśli bardzo się chce ;)
Ostatecznie można by ułatwić przekupywanie immunitetu osobom z wrogiej gildii - niby, że ochroniarze nie chcą się mieszać w wojny gildii. Ale nie jestem przekonany.

=======================
Wirginix pisze:Mamy resety od 6 do 22 co dwie godziny i później jeden długi 8h reset. I albo w czasie tych 8h wojsko by nie biegało, bo też się musi kiedyś wyspać. Albo dodać jakiś czasowy podział w tym czasie byłaby to namiastka zaskoczenia z obecnego systemu.
Na moje wypadałoby uznać, że w nocy żołnierze śpią :P Gdyby w nocy atak mógł dotrzeć do celu to oczywistą sprawą by było, że każda wojna wypowiadana by była o 21:59 i pierwszy atak wchodziłby nad ranem (2 w nocy?)
Zastanawia mnie też kwestia jak byłaby pobrana opłata o 6 rano w wypadku gdy wojsko to atakowałby w tej godzinie inną gildie. Czy opłata byłaby pobrana za ilość wojska przed atakiem czy po ataku, bo wiadomo bywają i straty.
Na logikę - żołd powinien być wypłacony tylko tym, którzy przetrwali wyprawę wojenną :P
Zatem najpierw atak, potem żołd. Jak wyślesz atak i wszyscy padną w boju, to nie musisz wypłacać żołdu :D Szczęście w nieszczęściu!
Tak jak już zostało wspomniane fajnie jakby była możliwość wysłania części armii, a część broniła twierdzy.
Wiem, że byłoby fajne - może się będzie dało to jakoś bezboleśnie wprowadZić.
Nie przekonuje mnie w pełni błyskawiczny powrót armii, bo w przypadku gdy jedna i druga strona poślą atak tak, że wchodzi on o tej samej godzinie, a i tak pierwszy atak wejdzie od gildii, która pierwsza wysłała wojska w pustą/częściowo posiadającą wojsko twierdzę. Zaś atak drugiej strony wejdzie w twierdzę do której już wojsko wróci. Nie wiem czy jest to aż tak dobre rozwiązanie.
Wg mnie - jest to lepsze rozwiązanie bo:
- zwiększa dynamizm walk gildii (nie trzeba czekać przez jeszcze jeden dodatkowy reset na powrót wojska)
- z perspektywy nocnego resetu - gdyby atak wchodził o 22 to do 6 rano wojsko by nie wracało do gildii i nie przynosiło zdobytych bogactw. Straszna strata czasu.
- łatwiej od strony kodu zrobić instant return... xP
A jeszcze tak od strony logiki patrząc - jak ciągnie na ciebie wroga armia to raczej siedzisz w twierdzy i szykujesz obronę, a nie wyruszasz plądrować u niego. A jeśli wyruszasz - to możesz nie mieć dokąd wracać... ;)
E M P I R E W I L L R I S E !...
Catherine, Pani Asgardu
 

Posty: 40
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:24
ID: 58
Rasa: Cz³owiek

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Catherine, Pani Asgardu »

Dodać reperkusje dla chowania armii przez taktykę (ustawienie wycofania wojska przy 1% przewadze przeciwnika). Np dezercja 1-3% armii, tak jak przy braku żołdu.
Według mnie ma to sens. Wojsko, które się wycofuje traci morale, a więc pojawia się ryzyko dezercji. Ten pomysł mi się osobiście podoba.
Dragnar Firestorm
 

Posty: 116
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 104
Rasa: Cz³owiek

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Dragnar Firestorm »

Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze:Prawdę mówiąc, Drag - bardzo mnie twój post zaskoczył... Tak nie bardzo na plus .
Nie zawsze musimy mieć podobne wizje.
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze:Też mnie to wcześniej raziło i dlatego DRASTYCZNIE ograniczyłem zyski expa w bitwach GvG - ma obecnie znaczenie raczej kosmetyczne - trzeba stoczyć naprawdę wiele bitew aby trochę tego expa uzbierać i odczuć różnicę ;)
Dlatego też proponuję rozciągnięcie czasowe ataków, żeby podobnych blitzkriegów nie było - nie będzie już możliwe wykonanie 6, ani nawet 3 ataków w ciągu 2 minut (tylko raczej 2 dni) ;)
Okej, nie miałem specjalnej okazji widzieć tego w akcji. Co do reszty, to jakby nie patrzeć próbujemy osiągnąć podobny rezultat tylko innym sposobem. Ty chcesz jak w Ogame wysyłać ataki czasowe co trochę kłóci się z ideą imperium gdzie efekt kliknięcia jest natychmiastowy, czy to wykonując atak PvP, kując przedmioty, warząc eliksiry. Ja chcę podzielić ataki na resety, tak jak wiele innych akcji w grze np. dozwolone ataki PvP na 1 gracza.
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze:Skoro już tylko 1 na restet, to czemu jeszcze limitować dziennie? Jak co reset, to co reset IMO
Zostawiamy limit 3 ataków bo chyba sam przyznasz że 10 ataków dziennie to trochę przesada ?
A rozdzielenie ich do 1 na reset miałoby właśnie zapobiegać blitzkriegom, zwłaszcza w połączeniu z karencją od wypowiedzenia wojny.
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze: Toż to absurd!
Najeźdźca ma 10000 wojów, a najechany 100. Najechany traci 10 w wyniku ataku?... Nie dokupuje nic i w następnym traci 9?... No litości. Jaki w tym sens? To po co cały system symulujący walkę?
Nie chcesz w bitwie stracić całej armii -> ustaw warunek w taktyce o wycofaniu wojsk (przy przewadze wroga/w konkretnej turze itp)
Poza tym po to mocno modyfikowałem parametry jednostek i sposób liczenia obrażeń + naliczanie zmęczenia, żeby właśnie żeby lepiej zrównoważyć przebieg walki.
Doskonale wiem że to absurd ! Przecież SAM TO NAPISAŁEM !
Dragnar Firestorm pisze:Po pierwsze system w którym od razu pada prawie cała armia jest może i "realistyczny" ale w odniesieniu do sensu grania, poroniony.
i dalej:
Dragnar Firestorm pisze:Logicznym jest że duży i bogaty klan rozjedzie mniejszy i to niezależnie jak dobrze ten mały jest zorganizowany
Dlatego nie widzę powodu żeby to wytykać. Piszę tylko jak to się ma do sensu i przyjemności z grania. Zainwestujesz w armię tysiące surowców, miliony złota i w obecnej formie walk GvG, może Ci to dowolna gildia sprzątnąć właśnie wczesnym rankiem ok godz 6 przy pomocy 6 kolejnych ataków.
Wiadomo że to śmieszne kiedy 10000 lodowych olbrzymów wpada na 100 wojowników to powinni ich wytłuc 10 razy bez zadyszki, ale powiedz mi Czy to że rozwalą ich 10 zmieni coś w kwestii wygranej/porażki ? NIC ! Jedynie atakowany nie czuje tej sromotnej porażki połączonej z zerowaniem armii a atakujący widzi jeszcze jakiś sens w atakowaniu poza nabiciem kolejnej porażki która wnosi tyle do wojny co zeszłoroczny śnieg.
Catherine pisze:Po co? Są pakty między gildiami, które mają ustalane czasy wygasania. Wypowiedzenie wojny powinno być ze skutkiem natychmiastowym, a ataki odroczone w czasie dałyby szansę przeciwnikowi na przygotowanie obrony po otrzymaniu wypowiedzenia wojny.
Jak już tak ten realizm wyciągasz to co, wypowiadam wojnę a moje wojska już są pod furtką wrogiej gildii? To nawet niewidomy dałby znać że pod twierdzę zbliżają się wojska przeciwnika...
Po to właśnie ma być ta karencja, wypowiadasz wojnę, zbierasz wojska i wyruszasz na wyprawę, 1 dzień to chyba nie jest tak dużo ?
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze:Po co reperkusje? To jest pewien rodzaj taktyki -> odnosząc się do części postu wyżej dotyczącej wysokości strat w bitwie. Jak wycofujesz z bitwy jednostki to jesteś w stanie je ocalić, ale bitwa zalicza się do przegranych! Coś za coś - porażka na koncie, ale wojsko zostało...
Tak jak napisała Catherine, wojsko które wiecznie ucieka w końcu traci morale i część dezerteruje, poza tym taka taktyka psuje grę, pozwala właściwie nie walczyć nawet jeśli posiada się wojsko. A o nabitej porażce już pisałem, jak bardzo jest ona istotna.
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze:2 ataki PvP - nie jestem przekonany. Już automatyczne dobitki są w razie wojny, więc jeszcze dodatkowe ataki?
A jaka będzie różnica dla wojny między automatyczną dobitką a taką ustawioną z taktyki ? Tyle tylko że mogę zyskać status bandyty ale z punktu widzenia wojny to nic nie zmienia a przecież o wojnę tutaj chodzi.
Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni pisze:Co do immunitetów - nie można ich zablokować w czasie wojny, bo wtedy rzemki i druidzi nie mogliby sie bronić także przed atakami ze strony osób trzecich, a to już nie fajne. Poza tym co z immunitetem wykupionym dzień przed wypowiedzeniem wojny? Kasuje się?
Immunitety da się przekupić, jeśli bardzo się chce ;)
Nie proponowałem żadnego rozwiązania bo uważałem że sprawa nie jest jednoznaczna i trzeba przedyskutować ale ok, moja propozycja: W czasie wojny wszystkie immunitety są anulowane a kasa zwracana choć jak dla mnie mogłaby i przepadać. Ochroniarze powiedzieli że co innego ochrona przed sporadycznymi atakami ale na wojnę to oni się nie pisali i zabierają się razem z kasą. Owszem immunitety da się przekupić ale jak to się ma do wojny !? Mocny i bogaty klan wypowiada wojnę małym, kupuje wszystkim słabszym postaciom niemożliwy do przekupienia immunitet i jedynie 2 najsilniejszymi graczami nęka biednych. To sobie dopowiedz co się z taką gildią stanie i jaki ma to wpływ na chęć grania w Imperium. To po co te automatyczne dobitki ?
Poza tym pomyślmy chwilę na sensem wojny, chodzi o to by pokonać przeciwnika, rzemki i druidzi to część ekonomii gildii, atakując ich i dobijając można np. opóźnić wytworzenie eliksirów albo uzbrojenia a to już ma znaczenie dla wojny. Niezależnie jak kiepsko to brzmi to taka jest prawda. Dlaczego chcesz ten aspekt komuś odbierać ? Bo co ? Bo rzemków się nie dobija bo są rzemkami ? To tak samo jak nie atakuje się 50 poziomów w dół np. wojownik 100lvl vs bard 50lvl, czym to się różni od walki wojownik vs rzemek, szanse podobne...I tutaj dochodzimy do momentu kiedy okazuje się że w czasie wojny nie wolno atakować PvP bo to niehonorowo... Aż żal czytać później te wypociny. Także prosiłbym aby w obrębie wojny nie tworzyć świętych krów. Ew, żeby podkreślić o co mi chodzi, stwórz klan druidów warzących i rzemków, niech wypowiedzą wojnę, to co ? Ataki PvP im odpadają ? Nawet jeśli są agresorami ?
Eliten
 

Posty: 101
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:35
ID: 859
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Czarodziej

Re: Wojny Gildii - propozycja zmiany

Post autor: Eliten »

Drag: nie do końca zamarlo to z forum. Ja swoją wojnę wypowiedzialem na forum i dalem 5dni na przygotowanie sie wrogowi.

Co do walk:
Pomysl dolozenia dodatkowych fortyfikacji obronnych oraz oblezniczych.
Strata 10% armi to jak pisaliscie to kiepsko ale moze takie zdarzenie samoczynnego wycofania sie wojska przy walce gdy przeciwnik zdobywa duzą przewage. (Gdy pozostaje w zakresie 10-30% armii u tego slabszego)
ODPOWIEDZ