Już widzisz co Tob ma lawinowy wpływ na rozwój postaci
- możliwość przeskakiwania dni w expie, dodawania leveli za darmo ekskluzywną umiejętnością, inwestowania w zwinke, gdzie kazdy punkt równoważny jest setkom wbb/tysiącom - bez jakiegokolwiek commitmentu i rozkminy
Nie maksymalizujesz buidlu, nie maksymalizujesz strategii, nie masz mechanizmu coś-za-coś (co w przypadku chłopaków nie sprawdzilo się tak, że momentalnie wyskoczyli na pierwsze miejsca, a właściwie znacząco odstają z poziomami) - co wskazuje, ze wyczekiwanie nie jest OP i nie daje gigantycznych premii i mozliwosci snowballa, które bezpodstawnie sugerowane były w tym materiale.
I to jest właśnie sytuacja, w której sugerowałem skupiać się na rzeczach ważnych, nie mniej ważnych.
Kiedy jedna profesja zerowym kosztem może uzyskać ponadprzeciętne zyski doprowadzając do snowballa, odskakując znacząco bez używania jakiekolwiek eny - to jest bug.
ALE WRACAJĄC DO PVP KTÓRE ZNÓW ZOSTAŁO PRZYWRÓCONE DO POPRZEDNIEGO STANU - martwego, bez absolutnie żadnego sensu czy popracia w jakichkolwiek danych wychodzacych poza pierwsze 3 levele postacie.
Teraz Org przyjcial calosciowo PVP wobec wszystkich i na wszystkich levelach, gdzie nie ma tak znaczących mnożników za brak-poziomu, i ponownie walka na remisie w pvp z przeciwnikiem na znacznie wyzszym poziomie na treningu daje mniej niz konfrontacja z orkiem barbarzynca...
I tyle są warte własnie tego typu wszystkie rozmowy i jakiekolwiek argumentacje. Mam nadzieję, że jesteś Tob szczęśliwy.
I odniosę się (ale bez cytatów, wybacz) do części argumentów które nie są stwierdzeniami czysto retorycznymi.
1. Czemu zaciekle bronie mechaniki realnego zysku wbb - bo jest osadzona w realiach średniowiecznych/fantasy bardziej niż cokolwiek inne. Trening, sparing - konfrontacja treningowa, której celem nie było zabicie przeciwnika, ale żmudne powtarzanie cekwencji "atak - blok - odsłonięcie - riposta" - stało i stoi u podstaw wszystkich lub większości historycznych stylów szermierczych. Druga sprawa - bo to ma sens, by zachęcać do wykorzystywania sali walk, która obecnie jest najgorszą możliwą metodą wydawania energii, nie dajacą graczom NICZEGO prócz złota, jak atakuje się wracających z lokacji lub rzemieślników. Więc - zachowanie godne jedynie rzezimieszków i nie dziwię się, że tak krnąbrne dusze właśnie takiego stanu sali walk oczekują *puszcza oczko do wybranych interlokutorów #całkowicieprzypadkowychrzeczjasna*
I powiem więcej - właśnie dlatego, że WBB ma mniejszą rolę teraz, tego typu mechanizm tym bardziej ma sens, bo nie wpływa na te wszystkie skamieliny (a czekajcie, zmiana roli zwiny miala wplynać... waiittttt).
2. Wysokie wbb nei ma zadnego wplywu na zaden lawinowy przyrost i picie mniejszej liczby elkow od tej ery co pokazaly naprawde liczne przyklady. Wplyw ma zwinnosc, szybkosc, uzywana metoda obrony (preferencyjnie kontra z duza zwinnoscia) - tyle. WBB ma wplyw marginalny, dlatego postacie ktore w zeszlej erze je nabilay by rozwijac sie (Samael - Barbarzynca, Zwyciezca) - teraz maja na to wywalone grajac zlodziejem z wszystkimi mnoznikami. To ma konkretne uzasadnienie w zmianach mechanicznych, bo wbb coraz bardziej przesuwa się w stronę roli e-penisa.
3. Ponadprzeciętne zyski. Boost był na pierwszym levelu lub dwóch, gdyż przez mnożniki i różnicę w poziomach na sterydach mnożnikowych osiągało się dobre rezulaty. I TAK GORSZE NIŻ PRZECĘTNY CZARUJĄCY Z MIKSTURKAMI MANY W WALCE W KLASZTORZE - całą zmianę dało się o wiele lepiej rozwiązać blokując walki na 1 poziomie, ale zamiast tego mamy sytuację, gdy jazgot wygrał ze zdrowym rozsądkiem - kompletnie bez sensu i to jest w pełni Twoja zasługa Tob.
4. Kreatywna księgowość cz1.
Jeżel cała chrystusowa gildia decyduje się na strategię przeczekiwania (a i tak było w przypadku chrystusowej gildii) - to jednocześnie znacząco ogranicza (brutalnie mówiąc - odcina) rzemieślnikó i druidów od: złota, zwojów, minerałów, ziółek, rozbudowy pola, szkółki i wielu innych elementów. Jeżeli na taktykę decyduje się kilku graczy, to mozna mowic o "wyczekaniu pod lepszy sprzęt". Jednak w tej sytuacji tak nie było.
5. Kreatywna księgowość cz2.
No nie. Każda z lokacji mapkowych ma określony roll potworków, którego można się spodziewać. Dodatkowo te lokacje mają skarby, dostarczają ziół, minerałów, dodatkowej energii i MNÓSTWO ZŁOTA JAK NA SWÓJ MOMENT - czego walka na 1 levelu w pvp nie dostarcza. W przypadku kanałów pod ghut problemem jest ich znalezienie, ale i tak ciagle - są najlepszą lokacją przedtunelową z najwyższą stopą zwrotu w postaci expa, wbb i złota. I wyposażenia. Plus ich znalezienie do RNG, Dalka potrafiła kliknąć 5 razy by natrafić na wejście, i w takim przypadku, jak i w przypadku klikniecia 20 razy aby wejść, zyski płynące z lokacji z mapkami znacznie przewyższają realna konfrotnacje pvp (poza walka na 1 poziomie). Średnio wychodzi okolo 40-45 walk za 20? Zysk z kanałów to powyżej 10k golda i do 250 wbb korzystając z bloków. I poziom. I bron pod podejscie Tunelowe. Zyski z orczej sięgaja i 70k. Wbb można osiągnąć jeszcze wyższe (przy blokach, wojownikach i tak dalej), a sam exp to poezja. Walka PVP da tylko wbb, zabierze energię i i tak zmusi do odwiedzenia tych samych lokacji. Poza tym. Pamiętaj proszę, że podkręcanie walki do 100 tur wymaga także większych inwestycji (mikstury, wyposazenie, statystyki) i określonych buildów (lub bycia czarującym i spamowania czarów def).
Znaczy, teraz już nie zrobi - bo na 10-11 poziomie walczac z 16l, wbb mniej mniej niz za barbarzynce w 20 tur. I tyle właśnie są warte takie naganiane zmiany
6. Mechanizm zarabiania złota - no nie no, te mechanizmy były już w zeszłych erach znalezione przy źle dobranych wzorach i pozwolily, co to niektórym się nadmiernie bogacić (i milczeć
), by następnie zapierać się i rwać szaty. Kasyno w realnym świecie wygrywa 54 do 46, za więcej się idzie siedzieć lub traci nogi, ręce i ląduje w betonowych butach.
7. Tob, porozmawiajmy teraz o logice. Jeżeli z A może wyniknąć tylko B, i nie ma żadnego innego rezultatu bo jest on zwyczajnie niemożliwy do spełnienia, to czy odwoływanie się do tej zależności jest ustawianiem czegoś? Ustawianie za sjp jest czynnością determinowaną wolą, zmieniającą konfigurację - podjęciem wysiłku by zmienić coś, co naturalnie lub w stanie spoczynku jest w konfiguracji 1, przesunąć, zmodyfikować w konfigurację 2. Biorąc do kupy logikę i definicję...
Bicie rzemków może skończyć się tylko przegraną rzemków, chyba, że Ci ubiorą pancerze (a siłę będą mieć dopiero w dalszej części rozgrywki) - stąd rezultat konfrontacji jest w pełni przewidywalny... podsumowując nie istnieje coś takiego jak "ustawianie walk bez konieczności ruchu ze strony atakowanego" - bo bierność, sama w sobie jest NATURĄ konkretnych klas, z której Ci także otrzymują korzyści (np. poprzez osiągnięcia). Dlatego też za te klasy były znacznie niższe zyski, i zostało to wcześniej uwzględnione w gorszych zyskach.
Jakie to ustawianie walk, skoro obie klasy walcza z pelnia swojego potencjalu? (Tylko, ze potencjal jednej z tych klas jest zerowy). Plus - czy ataki na Akiego tez bylyby ustawianiem walk, jezeliby nie uciekal (grajac bojowym rzemem)?
8. Wzór na pvp i pve jest na 100% różny i ten na pvp jest gorszy. Być może powodem jest analiza poziomu postaci wobec poziomu potwora i to stanowi problem, ale nie ma zadnego przypadku udokumentowanego, w ktorym bicie wbb na graczach w starym (i obecnym po nieuzasadnionym nerfie) modelu dostarczaloby wiecej skilla niz walka w lokacjach. Szczególnie, gdy jestes magiem i spamujesz czarami defensywnymi i tak przez 50 tur (co jest spoko, ale lubie wracac do tego przykladu, bo o niego nie ma problemow
)
9. Tob - nie ustawiales walk, ale robiłeś dokladnie to samo z technicznego punktu widzenia, co chłopaki walcząc w sali walk - atakowales tych samych graczy, ktorzy nie mogli sie bronic, gdzie rezultat walk byl oczywisty (z uwagi na to, ze np. bylem rzemkiem, a Dalka zlodziejem 70 leveli mniej) - uprzykrzałeś im rozgrywkę notorycznie w sposób taki, że fizycznie nie byli w stanie odpowiedzieć, a sytuację uważasz za różną tylko dlatego, że wtedy chrystusowy klan i Twoja gildia były w negatywnych relacjach (nie była to Wojna).
10. Nie mam problemów z tego, ze sa przeliczniki za kontry i bloki. Tylko za bloki nie było przez x er (i potem podczas testów okazało się, że to bug) - a za same kontry te wartości zmieniały się jakoś 10-15 razy. Czy te wartości są właściwe, czy nie właściwe? Albo jakie są.
11. W erze Paskowych Druidow poty nie maja znaczenia. Mana nie ma znaczenia. Jest zasobem, ktory celowo w przypadku czarow do nabijania czaro defensywnych jest ustawiony na smiesznie niskim poziomie, ba, był obniżany dla wszystkich klas magicznych erkę temu aby ułatwić wykorzystywanie tego mechanizmu i podratować graczy nie mająćych czarów 10 pr. Nie mniej jednak to nie jest argument z Twojej strony, ze to kosztuje PR i manę, bo jednoczesnie zrywa ze wszystkimi naturalnymi ograniczeniami klas walczacych wywolywanymi limitem zdrowia potworow, sprawiając, że średnio - uzyskać można znacznie więcej punktów umiejętności które mają znaczenie (czaro realnie wpływa na rozgrywkę, modyfikując moc czarów i szansę ich wychodzenia) na wydany punkt energii/walkę. To jest fair? Powiem więcej - druid, nekromanta i nawet pal dzięki hybrydowemu charakterowi może wyciągać maksymalną dostępną wartośc wbb i jeszcze potem tony czaroznastwa bez żadnych skrupułów, co ma największy wpływ na mocne potwory z wysokim poziomem poziomem, ale małą liczbą punktów hp. Idealne przykłady to kostucha i hybryda, z których wbb wyciągnąć idzie tylko złodziejem z atakami w plecy.
Ale ja wiem, że użyłeś go mając tego świadomość, tylko po to, bym musiał prostować i wypunktować oczywistości.
Badum-tss.
PS. Nic nie piszę personalnie (nawet jak piszę personalnie) - po prostu przerzucanie się na argumenty w stosunku do zmian o niskim priorytecie uwazam za czynność rozrywkową. I tu nawet nie chodzi o siłę argumentów (która jasno stoi za mną, ofc), ale możliwość polemiki.