Aktualna era widziana z boku

Zanim zadasz jakiekolwiek pytanie, skorzystaj z wyszukiwarki i sprawdź, czy ktoś nie poruszył tematu wcześniej. Pozwoli to zachować ład i ułatwi szukanie innym.

Moderator: Aniołowie

ODPOWIEDZ
Hafgrim
Anioł
 

Posty: 143
Rejestracja: 30 paź 2020, o 23:43
ID: 2011
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Druid

Aktualna era widziana z boku

Post autor: Hafgrim »

Witam.

Piszę by poruszyć kwestię zmian w obecnej erze. Otóż jak wiadomo, co erę są zmiany, które po części są zgłaszane przez graczy, a po części z inicjatywy Orga. Jednak obecne zmiany to jakiś istny kabaret. Otóż zwiększenie ilości graczy w gildii, zmniejszone koszty gildyjne, tańsze eliksiry, zwiększenie ilości warzonych elków przez druidów, dodanie dodatkowych prowincji, ciągłe bufy poszczególnych klas. To wszystko prowadzi do sytuacji, że imp jest zdominowany przez jeden twór. Żeby była jasność - nie atakuję tu w żaden sposób gildii Anioły Śmierci, jednak jesteście jedyną gildią na ten moment, więc posłużę się przykładem.

Jak wiemy w imperium nie żyje obecnie wielu mieszkańców
Aktywność użytkowników w ciągu ostatnich...

72h: 57 (1.97% mieszkańców)
48h: 55 (1.9% mieszkańców)
24h: 49 (1.69% mieszkańców)
11h 38min. 29s.: 42 (1.45% mieszkańców)
Fuzja jaka nastąpiła, czyli merge AS i SK sprawiła że jedna gildia to blisko połowa naszej wspólnoty.

Tak więc:
Obniżenie kosztów budowy powoduje oszczędność, którą można przeznaczyć na wojsko.
zwiększenie liczby członków w gildii powoduje, że nie trzeba rozbudowywać kwater, a zaoszczędzone można przeznaczyć na wojsko.
Zmniejszenie cen eliksirów w sklepie miejskim powoduje łatwiejszy dostęp do elek (do wyboru oszczędność złota lub zwiększenie zapasu eliksirów) oraz obniżenie rentalności druidów warzących
Buffy na HP oraz MP powodują, że druid warzący jest zawsze za oczekiwaniami reszty graczy.
Zwiększenie ilości warzonych eliksirów boostuje umiejętności graczy (mam tu na myśli eliksiry, które nie są dostępne w sklepie miejskim - te z niskimi PR, lub (co może przyszłość pokaże) te mocniejsze)

Buffy które są wprowadzane w grze wg mnie idą w złym kierunku. Nie wiem czemu, ale wychodząc z założenia że (przykład) czarodziej jest lepszy od barbarzyńcy, wzmocnijmy barbarzyńcę jest robiony błąd. To czarodzieja trzeba znerfić by się zrównał z innymi klasami. Jeden w dół a nie 9 do góry

Zwiększenie ilości prowincji - tu jest piękna sprawa, genialny stack.

Jeśli weźmiemy oszczędności oraz bonusy gildyjne otrzymujemy.
zaoszczędzone złoto z budowy gildii
zaoszczędzone złoto z braku presji na kwatery
zaoszczędzone złoto z eliksirów z miejskiego
zaoszczędzone złoto z eliksirów od druida (no sorry - sprzedaje taniej niż w miejskim - inaczej byłby bezsens)
zaoszczędzone złoto z eliksirów druida wewnętrznego
zaoszczędzone złoto z kupna wojsk
Brak walk GvG więc nie trzeba odbudowywać strat po przegranym najeździe

Dodatkowo:
5. Zmiana zysku energii z Kwater w stosunku do ilości członków.
nie wiem jak się do tego odnieść, ale zakładam, że ta zmiana też jest buffem

Za oszczędności inwestujemy w wojsko, które przy tej ilości bez problemu wbija się w każdą prowincję i zapewnia członkom dodatkową energię (przypomnę - 10 prowincji) i nakręcamy tą spiralę jeszcze bardziej.

Czy gra w takim układzie będzie jeszcze sprawiać komuś radość?

Zmiany które zostały w tej erze wprowadzone są w moim odczuciu na NIE. Proponuje w NE je cofnąć bo one działają naprawdę na niekorzyść
Caalon
 

Posty: 143
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 22:59
ID: 2758
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Druid

Re: Aktualna era widziana z boku

Post autor: Caalon »

Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02
Dodatkowo:
5. Zmiana zysku energii z Kwater w stosunku do ilości członków.
nie wiem jak się do tego odnieść, ale zakładam, że ta zmiana też jest buffem

Za oszczędności inwestujemy w wojsko, które przy tej ilości bez problemu wbija się w każdą prowincję i zapewnia członkom dodatkową energię (przypomnę - 10 prowincji) i nakręcamy tą spiralę jeszcze bardziej.
Im wiecej graczy w gildi tym mniej energi dostajesz. Wiec wieksza gildia powoduje znaczne zmniejszenie zysku energi.

W kwestii kosztow, troche za duzo zeby wszystko wypisywac, ale musisz wziac pod uwage ze drop zlota jest znacznie ograniczony (idealny przyklad to Wartownia, btw ograniczenie zlota w grze nie zostalo w zaden sposob wspomniane w oficjalnych zmianach) wiec zasadniczo, wszystko z kasa poszlo liniowo, z tym ze wszystko poszlo nieproporcjonalnie.

W kwestii GvG, to zostalo w zasadzie jednoglosnie usuniete, bo w obecnej formie nie wprowadza to niczego, a nie bylo zadnej innej sensownej propozycji jak to rozwiazac (chyba ze sie myle)
Tsura
 

Posty: 279
Rejestracja: 26 gru 2020, o 13:32
ID: 2666
Rasa: Wilkołak
Profesja: Barbarzyńca

Re: Aktualna era widziana z boku

Post autor: Tsura »

Fajny temat. Można popisać :)
Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02 Jak wiemy w imperium nie żyje obecnie wielu mieszkańców
Aktywność użytkowników w ciągu ostatnich...

72h: 57 (1.97% mieszkańców)
48h: 55 (1.9% mieszkańców)
24h: 49 (1.69% mieszkańców)
11h 38min. 29s.: 42 (1.45% mieszkańców)
Fuzja jaka nastąpiła, czyli merge AS i SK sprawiła że jedna gildia to blisko połowa naszej wspólnoty.
Ale gdzie tutaj jest problem? Część gracze, ze względu na design gry od X er (mała ilość rzemyków, dzielenie się ekwipunkiem, dzielenie się zwojami, które słabo wypadają) postanowiła klikać razem pod jednym zarządem. Powinniśmy wprowadzić zakaz tworzenia gildii? Albo tylko gildie do X ilości graczy? Nawet pomimo nerfa na ilość energii z kwater przy dużej gildii? Czy jak graczy przybędzie to zwiększy się wartość X? A jak ubędzie? "Sorry, Tsura. Fajny jesteś chłopak, ale teraz gildia może mieć tylko 4 osoby, głosowaliśmy i odpadasz"

Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02 Tak więc:
Obniżenie kosztów budowy powoduje oszczędność, którą można przeznaczyć na wojsko.
Ten 1 milion? Nie ma zbyt dużego wpływo imo.
Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02zwiększenie liczby członków w gildii powoduje, że nie trzeba rozbudowywać kwater, a zaoszczędzone można przeznaczyć na wojsko.
tego nie rozumiem, zaczeliśmy z 10 miejscami i aby pomiescic wszystkich praktycznie cała zdobywana kasę ładowaliśmy w kwatery aby każdy się zmieścił. Może sam koszt rozbudowy kwater się zmienił, ale to dotyczy chyba wszystkich grających.


Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02Zmniejszenie cen eliksirów w sklepie miejskim powoduje łatwiejszy dostęp do elek (do wyboru oszczędność złota lub zwiększenie zapasu eliksirów) oraz obniżenie rentalności druidów warzących
Czyli zmiana wpływająca na wszystkich i będąca odpowiedzią na wielokrotnie zgłaszane przez graczy problemy? Że elki kosztują więcej niż się zdobywa w danej lokacji? Dlaczego podajesz to jako minus? Dalej jak ktoś chce kupić trochę taniej idzie do druidów, którzy sprzedają elki na targowisku. Skoro sam poruszasz temat, to pozwolę sobie napisać, że jakoś nie widzę abyś NIE był najbogatszą osobą w Impie. Właśnie dzięki sprzedaży elek.
Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02Buffy na HP oraz MP powodują, że druid warzący jest zawsze za oczekiwaniami reszty graczy.
Zwiększenie ilości warzonych eliksirów boostuje umiejętności graczy (mam tu na myśli eliksiry, które nie są dostępne w sklepie miejskim - te z niskimi PR, lub (co może przyszłość pokaże) te mocniejsze)
Absolutnie się zgadzam. Trzeba koniecznie popatrzeć na elki many i życia jakie tworzą druidzi. Sytuacją całkowicie dziwną jest, że na początek praktycznie nie da się "żyć" na elkach druidów, a na koniec tworzą elki leczące 16k many, kiedy mało kto ma ponad 10k. Chciałem ten wątek poruszyć przy nowej erze, ale możemy też teraz. Ale krzywą mocy elek trzeba mocno przesunąć, żeby początkowe były robione szybciej, ewentualnie te końcowe wolniej? Do dyskusji oczywiście.

Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02Buffy które są wprowadzane w grze wg mnie idą w złym kierunku. Nie wiem czemu, ale wychodząc z założenia że (przykład) czarodziej jest lepszy od barbarzyńcy, wzmocnijmy barbarzyńcę jest robiony błąd. To czarodzieja trzeba znerfić by się zrównał z innymi klasami. Jeden w dół a nie 9 do góry
Nerfy i buffy zawsze są problematyczne. Czy każda postać powinna czerpać przyjemność z gry, czy każda postać powinna cierpieć tak samo? Rozumiem, że optujesz za wspólnym cierpieniem. Czrodzieje i Kapłani (o ile prawidłowo rozwijają swoją postać) mają w tej erze dość dobrze. Chochlik w mojej duszy powiedziałby: "Chociaż raz Czarodzieje i Kapłani". Jakoś wcześniej, kiedy podnoszony był temat że tylko fizyczne postacie cisną do przodu a magiczne kilometr za nimi (Klucznik 20-30 poziomów później niż postacie fizyczne) jakoś nigdy nie wywołało takiego oburzenia jak fakt, że w tej erze magiczni mają ciutkę lepiej (a to się jeszcze okaże na silniejszych wrogach, uniki na Wielkim Demonie czy Gardze nie mówiąc już o Kluczniku). I zamiast poklikać w takiej erze, od razu pojawiają się tematy, że "tak nie może być, że paladyn, król poprzedniej ery, jest za czarodziejem, trzeba znerfić czarodzieja". Moim zdaniem trzeba dojechać do końca ery na spokojnie, zobaczyć co zagrało a co nie. I, co najważniejsze, napisać o tym na forum! Róbcie notatki, porównujcie specjale, buildy i mając twarde dane poprawiajmy naszą ukochaną grę. Nie jak zazdrosny polak, żeby mu krowa zdechła, tylko żeby moja była tak samo dobra jak jego.

Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02Zwiększenie ilości prowincji - tu jest piękna sprawa, genialny stack.

Jeśli weźmiemy oszczędności oraz bonusy gildyjne otrzymujemy.
zaoszczędzone złoto z budowy gildii
zaoszczędzone złoto z braku presji na kwatery
zaoszczędzone złoto z eliksirów z miejskiego
zaoszczędzone złoto z eliksirów od druida (no sorry - sprzedaje taniej niż w miejskim - inaczej byłby bezsens)
zaoszczędzone złoto z eliksirów druida wewnętrznego
zaoszczędzone złoto z kupna wojsk
Brak walk GvG więc nie trzeba odbudowywać strat po przegranym najeździe...
Powiedz mi jedno, czy każdy może grać magiem/kapłanem? Czy inne gildie mają w swoich szeregach magów/kapłanów? Więc w czym jest problem? Oni też mają
zaoszczędzone złoto z budowy gildii
zaoszczędzone złoto z braku presji na kwatery
zaoszczędzone złoto z eliksirów z miejskiego
zaoszczędzone złoto z eliksirów od druida (no sorry - sprzedaje taniej niż w miejskim - inaczej byłby bezsens)
zaoszczędzone złoto z eliksirów druida wewnętrznego
zaoszczędzone złoto z kupna wojsk
Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02 Zmiany które zostały w tej erze wprowadzone są w moim odczuciu na NIE. Proponuje w NE je cofnąć bo one działają naprawdę na niekorzyść
W moim odczuciu jest jak najbardziej na TAK, wymaga poprawek, oczywiście. Wymaga więcej testów, oczywiście. Ale jest to najlepsza ERA od lat, poprawiająca problemy, które zjadały tą grę od środka (uniki u magicznych, ekwipunek niedostosowany do magicznych, patologiczne walki gildii, itp). Czy mamy pole do poprawy, oczywiście. Tylko zamiast się atakować i punktować, proponujmy zmiany a następnie je testujmy.
Vendlinus Rex
 

Posty: 32
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:24
ID: 510
Rasa: Cz³owiek

Re: Aktualna era widziana z boku

Post autor: Vendlinus Rex »

Piszę by poruszyć kwestię zmian w obecnej erze. Otóż jak wiadomo, co erę są zmiany, które po części są zgłaszane przez graczy, a po części z inicjatywy Orga. Jednak obecne zmiany to jakiś istny kabaret. Otóż zwiększenie ilości graczy w gildii, zmniejszone koszty gildyjne, tańsze eliksiry, zwiększenie ilości warzonych elków przez druidów, dodanie dodatkowych prowincji, ciągłe bufy poszczególnych klas. To wszystko prowadzi do sytuacji, że imp jest zdominowany przez jeden twór. Żeby była jasność - nie atakuję tu w żaden sposób gildii Anioły Śmierci, jednak jesteście jedyną gildią na ten moment, więc posłużę się przykładem.

Jak wiemy w imperium nie żyje obecnie wielu mieszkańców
Aktywność użytkowników w ciągu ostatnich...

72h: 57 (1.97% mieszkańców)
48h: 55 (1.9% mieszkańców)
24h: 49 (1.69% mieszkańców)
11h 38min. 29s.: 42 (1.45% mieszkańców)
Fuzja jaka nastąpiła, czyli merge AS i SK sprawiła że jedna gildia to blisko połowa naszej wspólnoty.
Zbanujcie nas za bycie kolegami - za to jeszcze nie wisiałem. To, że nikt nie chce się bawić w jednej piaskownicy z niektórymi graczami (z grzeczności nie wymienię z nazwiska) to nie jest nasz problem i wina, a próby ograniczenia ilości graczy w gildiach już były i skończyły się szybkim cofaniem zmian ze względu na absurdalność gameplayu.
Hafgrim pisze: 14 lis 2022, o 12:02 Tak więc:
Obniżenie kosztów budowy powoduje oszczędność, którą można przeznaczyć na wojsko.
zwiększenie liczby członków w gildii powoduje, że nie trzeba rozbudowywać kwater, a zaoszczędzone można przeznaczyć na wojsko.
Zmniejszenie cen eliksirów w sklepie miejskim powoduje łatwiejszy dostęp do elek (do wyboru oszczędność złota lub zwiększenie zapasu eliksirów) oraz obniżenie rentalności druidów warzących
Buffy na HP oraz MP powodują, że druid warzący jest zawsze za oczekiwaniami reszty graczy.
Zwiększenie ilości warzonych eliksirów boostuje umiejętności graczy (mam tu na myśli eliksiry, które nie są dostępne w sklepie miejskim - te z niskimi PR, lub (co może przyszłość pokaże) te mocniejsze)

Buffy które są wprowadzane w grze wg mnie idą w złym kierunku. Nie wiem czemu, ale wychodząc z założenia że (przykład) czarodziej jest lepszy od barbarzyńcy, wzmocnijmy barbarzyńcę jest robiony błąd. To czarodzieja trzeba znerfić by się zrównał z innymi klasami. Jeden w dół a nie 9 do góry

Zwiększenie ilości prowincji - tu jest piękna sprawa, genialny stack.

Jeśli weźmiemy oszczędności oraz bonusy gildyjne otrzymujemy.
zaoszczędzone złoto z budowy gildii
zaoszczędzone złoto z braku presji na kwatery
zaoszczędzone złoto z eliksirów z miejskiego
zaoszczędzone złoto z eliksirów od druida (no sorry - sprzedaje taniej niż w miejskim - inaczej byłby bezsens)
zaoszczędzone złoto z eliksirów druida wewnętrznego
zaoszczędzone złoto z kupna wojsk
Brak walk GvG więc nie trzeba odbudowywać strat po przegranym najeździe
To jest absolutna bzdura.

1. Oszczędność z ceny gildii _nie ma znaczenia_ w perspektywie kupowania wojska. Jeden wuj, czy każdy może kupić 1000 jednostek w pierwszym tygodniu, czy 100 - jeżeli już naprawdę chcesz coś zmieniać, to ilości wojsk na prowincjach (które BTW są jak najbardziej adekwatne - postawiliśmy się pierwsi to mamy z tego benefity, nie przejmiemy wszystkich prowincji w tydzień) - nie koszty czegokolwiek. Spowoduje to tylko wydłużenie rozwoju GvG, które i tak nigdy nie było rozwinięte i nikt się w nie nie bawił zanim się skończy era.

2. zwiększenie liczby członków w gildii powoduje, że nie trzeba rozbudowywać kwater, a zaoszczędzone można przeznaczyć na wojsko. - XD Jak wyżej, bez znaczenia. AS nie ma tańszych kwater bo jesteśmy z AS i mamy paszport polsatu - każdy ma taki sam koszt.

3. zaoszczędzone złoto z eliksirów od druida (no sorry - sprzedaje taniej niż w miejskim - inaczej byłby bezsens) - Ceny eliksirów od zawsze były i są za wysokie, nawet pomimo prób centralnego sterowania gospodarką poprzez sklep miejski z poziomu panelu admina.

Największą bolączką tej gry jest to, że jest niegrywalna bez eliksirów, na które nigdy nie ma hajsu bo z lokacji wypada mniej złota, niż używa się na eliksiry. Jednym z rozwiązań mogłoby być zbicie cen eliksirów do np. rzędu 50% złota wypadającego z lokacji, na jaką są potrzebne dane eliksiry i sprowadzenie druida do optymalizowania wydawanego złota w skali gildii (groszowe tematy) lub przydzielenie druidom osobnej puli eliksirów nie do kupienia w sklepie miejskim - jak na przykład eliksiry specjalne, czy kosztujące mniej PR. Inaczej nic się nie da z tym zrobić, tak zaprojektowana jest ta gra. inb4 HURR WSZYSCY KUPIĄ WIĘCEJ WOJSK DURR

4. Buffy na HP oraz MP powodują, że druid warzący jest zawsze za oczekiwaniami reszty graczy. - bzdura, Anka już robi lepsze eliksiry niż potrzebujemy.

5. Zwiększenie ilości warzonych eliksirów boostuje umiejętności graczy (mam tu na myśli eliksiry, które nie są dostępne w sklepie miejskim - te z niskimi PR, lub (co może przyszłość pokaże) te mocniejsze) - poproszę o tłumaczenie na polski.

6. Nie wiem czemu, ale wychodząc z założenia że (przykład) czarodziej jest lepszy od barbarzyńcy, wzmocnijmy barbarzyńcę jest robiony błąd. To czarodzieja trzeba znerfić by się zrównał z innymi klasami. Jeden w dół a nie 9 do góry - właśnie zgodnie z takim myśleniem masz dziś 3 grywalne klasy w tej grze, bo każda klasa dostała takie nerfy, że nie da się grać i każda klasa dostawała co erę inny pakiet nerfów.

Powtórzę jeszcze raz to, co mówiłem sugerując zmiany w GvG - absolutnie nie ma żadnego znaczenia, czy wszyscy możemy kupić 100 czy 1000 jednostek i dopóki cena jest taka sama dla wszystkich, wszystko jest w porządku i wszystko idzie w dobrą stronę, gdzie z założenia dostęp do środków (poza prowincjami, które mają by design być ośrodkiem sporów w GvG) usprawniających grę.
Xsani, Kurzy Faraon
 

Posty: 19
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:36
ID: 998
Rasa: Cz³owiek

Re: Aktualna era widziana z boku

Post autor: Xsani, Kurzy Faraon »

Już nie będę cytować. Co do fuzji. Żadnej fuzji nie było wypraszam sobie AS się nie fuzjuje. Kruki zgłosiły się do AS jak każdy inny gracz wcześniej i przyjęliśmy ich w pakiecie na naszych zasadach. Nie zostaliśmy Srebrnymi Aniołami/Krukami Śmierci xD. Tak w ramach czepialstwa tylko, ale do rzeczy:

Gdy nie grało jeszcze AS po powrocie impa przez kilka er mieliście jedną (dosłownie) gildię w grze. Więc myślę, że to było mniej zdrową rozgrywką niż fakt, że AS oferuje wspólną rozgrywkę w zamian za wyznawanie Kurzofaraonizmu i podporządkowywaniu się mojej woli. AS od zawsze istniało "dla gildii" ludzie do teraz logują się tylko i wyłącznie, bo znajomi, to chyba jest raczej pozytywna motywacja i nie powinna być problematyczna. Zwróć uwagę, że jakby AS zniknęło to nie wiem czy jest wiele naszych graczy, którzy by zostali w grze. Więc chyba istnienie AS nie jest tak bardzo negatywne dla samej gry.
nie wiem jak się do tego odnieść, ale zakładam, że ta zmiana też jest buffem
Nie załamuj mnie proszę ;f Nie wiem to się wypowiem i założę, że na korzyść dużej gildii xD. Jesteś Aniołem chyba by wypadało się doinformować zanim się coś takiego napisze żeby nie wprowadzać nikogo w błąd.
Wytłumacz mi proszę jak byłeś w stanie wyciągnąć tak nielogiczny wniosek.

1. Co do oszczędności. Czy ja wiem. Dla mnie to sprawia, że rozgrywka jest optymalna i płynna biorąc pod uwagę, że kiedyś było w gildii więcej graczy. W teorii mogło by się bardziej opłacać gdyby duża gildia biorąc to co napisał Caalon, postawiła satelity i podzieliła się prowkami. Jak dla mnie to by było dużo bardziej nieporęczne i wpływałoby negatywnie na rozgrywkę. Przypominam, że kiedyś nie było w ogóle ograniczeń na ilość osób w gildii. Po wprowadzeniu restrykcji było to bardzo upierdliwe dla grupy znajomych, którzy po prostu chcą grać razem. Ponadto było bardzo nieprzyjemne dla mistrza gildii, który 90% czasu musiałbyć cały czas online by żąglować graczami (sytuacja z AS jak mnie ścigali żebym cośtam klikała jak byłam nieżywa po operacji było cudownym doświadczeniem). Obecne zmiany nie nakładają aż tak wielkiej presji na mistrza, który też jest człowiekiem i może chcieć mieć życie, a gracze z mniejszym wkładem czasowym mistrza gildii nie tracą jakoś super dużo na rozgrywce. Jest to bardzo pozytywna optymalizacja rozgrywki dla kogoś prowadzącego gildię.

2. Co do wbijania się w prowki. Zdajesz sobie sprawę ile zasobów nie tylko hejsu trzeba by poprzejmować prowki xd? Możemy mieć milion hejsów, ale ich nie przejmiemy jak nie będzie zasobów xD. Możemy je przejmować ale nie być w stanie przejmować, bo to droga inwestycja szczególnie na ten etap gry. Przeanalizowałeś to w jakikolwiek sposób biorąc pod uwagę wszystkie czynniki czy skupiłeś się na samych negatywach? Nie da się z buta przejąć wszystkich prowincji. Weź pod uwagę 3 ataki dziennie, które częściowo przeznacza się na skan, by nieoverkillować zasobów. Czy zdajesz sobie sprawę ile jednostek jest w poszczególnej prowce? Wiesz jaki ogrom zasobów - nie tylko złota musisz włożyć w wojsko? Wiesz ile kosztuje utrzymanie takich prowicji - złota i zasobów? Zdajesz sobie sprawę, że nie da się YOLO wlecieć, bo później nie starczy Ci kasy na kwatery? Wiesz jaki jest całkowity koszt kwater? Ponad 300kk. Na prawdę uważasz, że odpowiednią blokadą dla gildii która ma ponad 10 graczy, byłoby nakazanie zainwestowania około 100kk by wszystkich przyjąć? Wiesz jak nieprzyjemnie podejmuje się decyzje komu się miejsce w gildii bardziej należy, a komu mniej? W tym momencie przynajmniej realnie większym kosztem jestem w stanie każdego zaprosić. Nawet jeżeli byliby poza gildią, a graliby z nami dalej mielibyśmy zasoby, które ofiarują przy dodatkowo większej ilości eny z kwater. Jest to jednak bardzo toksyczne podejście i zdecydowanie je neguje.

3. O druidzie warzącym. Mówiłam już to w zeszłej erze. Druid warzący w early został poważnie spowolniony, ale nie zmienia to faktu, że powoli moje elki są dla większości członków gildii overkillem. Ponadto ja serio nie jestem w stanie zapewnić wszystkim eliksirów więc będą oni nie oszczędzać tylko wydawać hejs w miejskim bądź u graczy. Przy dużej gildii potrzebujesz więcej elków -> Duża gildia kupuje więcej eli z zewnątrz -> Nie ma oszczędności. Biedny druid gildiowy ma płacz, bo nigdy nie ma dla niego pieniążków.
Tu jeszcze dodam. Problem balansu druida walczącego przewijał się u mnie od x er. Zawsze mówiłam, że druida trzeba znerfić, ale nie w early tylko ciut w mid i mocno w late gamie. W efekcie druid w early jest totalnie bezużyteczny, gildia uważa za darmozjada i trudno namówić kogokolwiek na ładowanie hejsu. Jak dla mnie totalny bezsens. W chwili obecnej po zmianie druida, wybaczcie ale jest już całkiem do kosza. Nie ma zupełnie żadnego etapu gry kiedy byłby zrobiony w punkt. Rozkład eliksirów jest wręcz fatalny, dużo mechanik jest toksycznych dla gry.

4. Co do GvG akurat pewnie ASy najbardziej płakają na tym, że nie ma GvG. bo lubiliśmy dla zabawy komuś lecieć po gildii. Ale tak całkowicie szczerze. Wjeżdżanie komuś w gildię to jest totalny bezsens. GvG od dawna nie ma praktycznie żadnego sensu. Jest upierdliwe i głupie (dlatego aski się dobrze tym bawiły xD). Nikt logicznie myślacy nie walczy gvg tylko bawi się w prowki 24/7. Dlatego za bardzo pomijając AS się bawi pod koniec ery, od dawno nie było żadnego sensu by dalej ciągnąć tą niedopracowaną część gry.

5. Twoja wypowiedz zawiera trochę luk informacyjnych. Przemyśl co może myśleć każda ze stron.

6. Co do boostowania graczy elkami, których się nie da kupić w miejskim, tylko robi je druid. To chyba dość logiczne, że ludzie grający druidem powinni móc robić coś ciut lepszego? Skoro gram postacią supportującą to chce mieć jakiś wpływ na rozgrywkę moich kolegów i im coś ułatwić. Skoro poświęcam swój czas na gre, chcę zobaczyć minimalny elekt na +. Jeżeli wszystkie elki byś udostępnił do zakupu (łącznie ze specjalnymi) to nagle gra druidem nie miałaby kompletnie żadnego sensu, bo po co w ogóle w niego inwestować skoro zysk jest minimalny?

Podsumowując: Generalnie mam wrażenie, że problemy na które zwracasz uwagę faktycznie mają znaczenie, ale tak trochę chcesz ciągnąć zmianę nie w tę stronę. Jako Anioł powinieneś myśleć o dobru ogółu, a nie jednostki (kierujesz się dość wąskim sposobem widzenia danego problemu). Starać się by gra w gildii jak i solo gracza była przyjemna jednakowo. Oczywiście jak wiadomo balansować można zawsze i poprawiać zmiany, ale totalna rewolucja będzie moim zdaniem strzałem w kolano.
Paul, Jeździec Lamki
 

Posty: 101
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 366
Rasa: Wilkołak
Profesja: Kapłan

Re: Aktualna era widziana z boku

Post autor: Paul, Jeździec Lamki »

O zmianach innych niż w Gildiach wypowiedziałeś się tylko zdawkowo może poza obniżeniem ceny elek w miejskim więc nie za bardzo mam z czym polemizować bo ogólnie jedyny odczuwalny buff w tej erze to zaklinanie uzbrojenia dla magicznych. Biorąc po uwagę, że jest ich w tej erze znacznie więcej niż w poprzedniej trudno stwierdzić czy w tej erze im idzie lepiej dlatego, że takiego buffa dostali czy po prostu wszyscy aktywniejsi gracze ze wsparciem gildii i dobrym planem rozwoju zmienili klasę na taką. Odnośnie samej zmiany to ja od początku byłem za tym żeby magiczni w ogóle nie nosili zwykłego uzbrojenia tylko mieli samo z efektami specjalnymi typu moc czarów, koszt mana etc.

Co do gildii to dawno nie byłem członkiem żadnej to trudno mi powiedzieć czy jakieś koszta są zbalansowane czy nie ale ogólnie gildie to od zawsze był tzw. money sink i kiedyś rzeczywiście ludzie robili gildie dla prestiżu, bo tak było fajnie i się kolegowali, bo nie było nic lepszego do roboty ze złotem i w ogóle (a nawet wogule). Nie jestem za wprowadzaniem limitów liczby graczy etc. ale jestem za tym żeby gra nie premiowała hegemonii jednej gildii w postaci chociażby takiej, że mocno wątpię aby w tej erze podobnie jak pod koniec poprzedniej jedna gildia nie będzie kontrolować wszystkich prowincji ewentualnie. Biorąc pod uwagę większą ich liczbę to 'zyski' będą też jeszcze większe i tak silni stają się jeszcze silniejsi i mechanika gry zachęca do tego żeby wszyscy się pchali do jednej gildii nawet jakby się nie lubili. Chociażby dla samych profitów, a i z większą liczbą graczy łatwiej te wszystkie w poprzednich postach wymienione koszta ponieść, wszystkie prowincje zająć etc.

Tak, że podsumowując potencjalnie jakiś mały nerf byłbym w stanie zaakceptować, w dodatku zaklinanie znowu premiuje ciągle powielany schemat 'ktoś się poświęci (dla gildii?), wyda te APki na cechę specjalną żeby wszyscy mieli zaklęte' etc. którego ja ciągle nie mogę zrozumieć ale są tutaj liczni fani takiego rozwiązania.

Co do gildii to też myślę, że na minus zmiany są, ale szczerze mówiąc nie mam pomysłu na to jak zrobić gildie żeby nie służyły tylko do odciążenia rzemka/druida od przekazywania rzeczy tylko były fajne ale żeby jednocześnie opierały się na takich mechanizmach gdzie wszyscy się dobrze i równo bawią zakładając gildie bo chcą grać razem a nie dlatego, że to się po prostu opłaca ;)
ODPOWIEDZ