Problem jest i trzeba znaleźć rozwiązanie, ale (sorki Org) te pomysły mają sporo minusów i raczej niczego nie rozwiążą. Zakaz ofert prywatnych bardzo łatwo ominąć, albo jak tu wspomnieli, pasaż, albo dogadanie się co do godziny, przy takiej ilości aktywnych graczy, żaden problem. Można też ustawić zniżkę 100% i wywindować cenę tak absurdalną, że na pewno nikt inny tego nie kupi. No i nie widzę w tym żadnej możliwości dla osób spoza "kółka". No i pamiętajmy, że osoby bezglidijne często korzystają z usług rzemka, by coś przekazać komuś innemu. Więc finalnie najwięcej stracą ci, których miało to wspierać.
Zlikwidować podatek od utargu można, ale nie widzę w tym rozwiązania problemu.
Tak rzuciłam okiem na inne wypowiedzi, mogłam sporo przeoczyć, oczy już nie te

Sporo propozycji, by lepiej wyposażyć sklep miejski, ten pomysł też jest problemem. Aby utrzymać rzemków w grze, by wybór tej klasy był dalej opłacalny, trzeba by bardzo, ale to bardzo dokładnie przygotować ofertę sklepu. Rzucone rzeczy musiałyby trafić dużo później, niż rzemieślnicy zaczną je tworzyć. Bo, jeśli wyjdzie niemal na to samo, to po co grać rzemkiem (a bardzo potrzebujemy ich dla równowagi gospodarczej). Z kolei zbyt późno dodane itemki nic nie zmienią w obecnej sytuacji.
W przypadku druidów wygląda to nieco inaczej, ponieważ eliksiry potrzebne są w hektolitrach, więc pomimo istnienia dobrej oferty w sklepie, druidzi dalej są w grze. Na targowisku nic praktycznie nie wystawiają, więc poza gildiami nie ma dostępu do elków nimarisowych, mistrzowskich, ochrony.
Marcjako Morbid, Proszący O Baty pisze:
2. "zatrudnienie" archaniołów/aniołów by byli NPC i kuli pod wszystkich (jak już się zgłosili do pomagania przy grze to niech pomagają bardziej xD), Byli by oni "utrzymywani" z jakiegoś Imperialnego funduszu i wtedy nie brakowało by kowali/płatnerzy.
Serio? Czyli jak ktoś pomaga, to trzeba go wykorzystać całkowicie? Już nie ma sie prawa do decydowania o sobie?
Edit: wysłałam po twojej wypowiedzi Org

Ale wpis dotyczy tylko pierwszego posta.