Sytuacja na rynku Vackell

Moderator: Aniołowie

ODPOWIEDZ
Hafgrim
Anioł
 

Posty: 143
Rejestracja: 30 paź 2020, o 23:43
ID: 2011
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Druid

Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Hafgrim »

Witam.

Piszę tego posła, by poruszyć moim zdaniem ważną kwestię jaką jest cena dostępnych dóbr.

Jak wszystkim wiadomo, w Imperium są kamienie milowe pod względem zarobków takie jak Tunel, Orcza Warownia, Rzeka, CSK (dodatkowo jak ktoś ma szczęście jest to boostowane talizmanem skąpca). Powoduje to fakt, że gracze zaczynają zbierać coraz większe ilości złota i trzymają je na swoich kontach. Wszystko OK. Byłeś, zarobiłeś - jest Twoje.

Problem pojawia się jednak przy przeglądaniu rynku rzemieślniczego oraz rynku miejskiego. W miejskim można zakupić praktycznie każdy element uzbrojenia do pewnego pułapu. Sklep miejski oferuje także przedmioty szybciej niż rzemieślnik będzie w stanie je wykuć. Jednak jak się mają ceny w miejskim do cen rzemieślniczych?

Dlaczego rzemieślnicy sprzedają towar lepszy taniej, od gorszego ze sklepu miejskiego?

Zaczynając erę zacząłem wystawiać sprzęt w (jak się okazało) zaporowych cenach. Szybki rekonesans rynku sprowadził mnie na ziemię i za przykładowy Pluginał dostawałem coś koło 400 złota. Koszt tej broni w sklepie miejskim 1500 złota (375% drożej za broń gorszej jakości). Toporki w sklepie miejskim o mnożniku drwalnictwa x4 są warte 21250 złota, a Ja za x7 dostawałem 6500 (bo więcej nikt nie da)

To co jest oferowane w sklepie miejskim powinno być wyznacznikiem cen dla rzemieślników. Wtedy gracze mają wybór. Albo kupić taniej w miejskim o gorszych parametrach, albo dopłacić i mieć sprzęt lepszy od rzemieślnika.

Dużo osób nie wie, ale strzał w twarz jaki gra serwuje rzemieślnikowi jest potężny. 62500 złota na rozbudowę kuźni na 1 poziom, rozbudowa sklepu, rozbudowa działów, koszty kucia, szkółka liczona w dziesiątkach tysięcy złota, podatek od gruntu, od utargu, zabezpieczenia, kupno zwoi od walczących (bo sam nie mam jak ich zdobyć), kupno minerałów. Przy obecnych cenach (często 4-krotnie niższych niż z miejskiego) owe wydatki są nie do pokrycia.

Sytuacja na rynku druidzkim wygląda dużo lepiej. Druidzi mają naturalnego rywala w postaci rynku miejskiego, bo to co wytworzy druid niczym się nie różni od tego co jest na targu. Wprowadzenie koncentratu dodatkowo otwiera furtkę do sprzedawania po cenach wyższych niż w miejskim (bo jest lepsze!). Warzący ponadto są w stanie sprzedać całe swoje warzenie jednej osobie w jednej transakcji - wolno mu. Jednak na rynku druidzkim też jest mały mankament - cena kwiatów. Przykładowo skupują oni kwiat zioła po 1 albo 5 złota, a w chacie druida cena za sztukę (na moim poziomie) to 84. Kolejne kwiaty widnieją za: Specjalne zioła (124 sztuk złota), Zioła Himeri (201 sztuk złota), Kwiaty Seregonu (161 sztuk złota), Kwiaty Olvaru (151 sztuk złota).

Takie zagrania psują całkowicie rynek i niszczą wartość złota w grze! Staje się ono ogólnie powszechne czyli bezwartościowe. Zwiększenie cen przez rzemieślników, zwiększy ich zysk. Będzie ich stać na treningi w szkole bitewnej, rozwój. Będą więcej płacić za minerały (bo ich będzie stać). Pieniądz w końcu zacznie krążyć

Dużo osób mi zarzuciło, że jestem nowy i narzekam, bo nie zarabiam. Popatrzcie w HS - źle mi chyba nie idzie, a zyski sklep jakieś przynosi. Nie pluję jadem. Chcę byście zobaczyli, że gospodarka w tej grze leży i wszyscy musimy się zaangażować, by to w końcu miało sens i zaczęło działać tak jak powinno.

Liczę, że wypowiedzą się tu także moi konkurenci z rynku.

ps. I zdolność specjalna "większy zysk złota" by zyskała na wartości

Edit: Należy też pamiętać, że nie samo złoto jest walutą. Istnieją minerały, bogactwa, reagenty. Jeśli kogoś nie stać, można się dogadać. Sam nie raz dawałem sprzęt, a zapłatę uzyskiwałem po kilku(nastu) godzinach. W sądzie jest zakładka "oszustwa handlowe" więc narzędzie do zwalczania osób, które sobie sprzęt przywłaszczyły jest
Jebediah, Włochaty Przybysz
 

Posty: 16
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:49
ID: 1999
Rasa: Cz³owiek

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Jebediah, Włochaty Przybysz »

Obrazek
Samael
 

Posty: 150
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:34
ID: 772
Rasa: Wampir
Profesja: Wojownik

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Samael »

Jebediah, Włochaty Przybysz pisze:Obrazek
+1
Toboe, Irbis Mroku
Archanioł
 

Posty: 350
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 166
Rasa: Człowiek
Profesja: Rzemieślnik

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Toboe, Irbis Mroku »

"Dlaczego rzemieślnicy sprzedają towar lepszy taniej, od gorszego ze sklepu miejskiego?"
Bo ekwipunek ze sklepu miejskiego jest w zaporowych cenach i gracze walczący praktycznie nie kupują sprzętu w sklepie miejskim. Ekwipunek ze sklepu miejskiego jest opłacalny do rozkucia, gdy zwoju nie ma jak znaleźć.
Hafgrim
Anioł
 

Posty: 143
Rejestracja: 30 paź 2020, o 23:43
ID: 2011
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Druid

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Hafgrim »

Toboe, popatrz na hs. Ile zlota jest trzymane w skarbcach. A teraz porównaj to z wydatkami rzemieślnika. Czy cena 20k za przedmiot, który ci posłuży i zarobi na sobie kilkanaście razy więcej niż był wart jest zaporowa?
Wirginix, Anielski Wieszcz
 

Posty: 210
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:51
ID: 163
Rasa: Wilkołak
Profesja: Barbarzyńca

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Wirginix, Anielski Wieszcz »

A co ma trzymane złoto do tego wydawanego?
Nie wiem chcesz by każdy był jak Ty i trzymał złoto na minusie, bo nie rozumiem zbytnio tej chaotycznej i pisanej pod emocjami wiadomości wyżej. Dodam, że tunel nie przynosi aż takich kokosów jakby niektórzy myśleli.

Inna sprawa dużo ludzi inwestuje w różne rzeczy, walczący prócz kupowania EQ musi wydawać również w innych miejscach złoto elki, kopalnie, pole, szkoła bitewna, zwoje i jeszcze trochę rzeczy by się znalazło.
Do tego kto Ci karze wydawać całe złoto, może ktoś trzyma na lepsze EQ, lepsze elki, szkołę bit itp. tudzież na inne wydatki kierowane tym, że nie w każdym miejscu lecą góry złota. Można być na szczycie w złocie i rozwalić w chwilę to złoto np. źle inwestując i później też żyć pod kreską.

Ty patrzysz przez pryzmat rzemeślnika i to że wpadłeś pod kreskę, a nie patrzysz pod kątem tego, że każdy może pod kreską się znaleźć w każdej chwili. Dodatkowo "świeżak" nie znający mechaniki imp i który się pojawi w grze nie jest wstanie zarobić tyle samo co doświadczony gracz, który zna mechanikę impa, bo nie będzie dokładnie wiedział kiedy gdzie pójść i jak rozwijać swoją postać o ile nie dowie się tego od doświadczonych graczy bądź nie przekona się na zdobytych przez siebie doświadczeniach w grze. Każdy kiedyś zaczynał. I tak dla jednych 20k może być zaporowe dla innych nie.
Toboe, Irbis Mroku
Archanioł
 

Posty: 350
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:23
ID: 166
Rasa: Człowiek
Profesja: Rzemieślnik

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Toboe, Irbis Mroku »

Przy piciu 10 elek na walkę, koszt jednej walki na tym etapie wynosi ~2000 złota jeśli nie ma się własnego druida. (250złota przy piciu 10 podstawowych elek ze sklepu miejskiego). Przed powstaniem sklepu miejskiego druidzi byli praktycznie panami impa, mogli windować ceny, które praktycznie wymuszały walczącym zadłużanie się i marnowanie eny tylko do zdobycia kasy. Nie miałeś własnego druida, to nie miałeś szans zaistnieć w impie.
Chwilowo mam powyżej 100k w skarbcu, ale czeka mnie zakup kolejnych elek, zakup kopalni, bym nie musiał kryształami astro płacić za czarcenie. Na tym etapie eq zmienia się jak rękawiczki, więc płacenie 20k, zwłaszcza przed orczą, to dla wielu graczy nieosiągalny pułap. Teraz mógłbym poświęcić te 20k na jakieś fajne eq, ba nawet byłbym gotów zapłacić 40-60k, jeśli miałaby dobry przelicznik def/ograniczenia i def/wymaganą siłę, na tyle dobry, by mi na trochę starczył.
Jednak rozwój rzemka jest inny niż rozwój druida warzącego.
Druid do rozwoju potrzebuje ziół i reagów. Zioła jest w stanie sam sobie wyhodować, a na początku może zwyczajnie kupić. Reagów potrzebuje od graczy. Jednak jeden reagent daje wiele elek, które są niezastąpione i zużywają się mega szybko. Stąd ich cena jest praktycznie limitowana sklepem miejskim.
Rzem potrzebuje złota, minerałów i reagów. Nie jest w stanie sprzedać wszystkiego, co wytworzy, przez co to, co sprzedaje musi zwrócić koszty wyprodukowania i tego, co sprzeda i tego, co tylko wytworzy. Do tego konkuruje z druidem o reagi. Rozwój rzemka bardziej polega na długoterminowej inwestycji ze strony walczących. Na umowach między graczami nie cena-produkt, a raczej "oddawaj mi wszystkie minerały i potrzebuję tyle złota, a w zamian masz u mnie eq na życzenie/pożyczalnię".
Farod
 

Posty: 13
Rejestracja: 25 wrz 2020, o 18:59
ID: 2617
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Rzemieślnik

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Farod »

Hmm czyli w skrócie mamy profesje która jest prawie niegrywalna bez wielu układów, nie?
Jak to widzę to obecna sytuacja nie sprzyja wybieraniu tej profesji jeżeli za wczasu nie posiadasz szerokich pleców.
Może warto to poprawić?
Do gry postacią walczącą potrzeba zarówno druidów jak i rzemieślników, to samo tyczy się innych profesji, profesje są od siebie zależne.
Trudno też o nowych graczy jeżeli wymaganiem na start Jest kilka lat doświadczenia.
Ps. Nie mówię też że proponowane rozwiązanie jest jedyną opcją, ale warto jakieś rozwiązanie znaleźć.
Celebrian
 

Posty: 48
Rejestracja: 6 gru 2016, o 17:50
ID: 2069
Rasa: Cz³owiek

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Celebrian »

Kilka dni temu pytałem Agamantiego, czy nie chciałby współpracować lub dołączyć do naszej grupy/gildii. Dostałem odpowiedź mniej więcej taką (niestety posłaniec już zniknął), że ma już kilka takich propozycji, musi się zastanowić, ale chyba będzie niezależny.

Więc Farod - to absolutnie nie jest tak że to rzemieślnik ma mieć plecy. To walczący szaleją za tym żeby mieć rzemieślnika za plecami. Jeżeli rzemieślnik dobrze się ustawi to może żyć jak pączek w maśle. Owszem jest to klasa wymagająca częstszych kontaktów i rozmów, niż walczący, ale w zupełnie odwrotną stronę niż to malujesz. To rzemieślnik jest rozchwytywany.

Agamanti z tego co mi wiadomo zdecydował się grać jako rzemek niezależny. Siłą rzeczy jest to dużo trudniejsze niż jakby dołączył do jakiejkolwiek grupy, albo chociaż zdecydował się na współpracę. Tak samo walczący, który gra samotnie ma dużo dużo trudniej niż jak ma grupę od której może pożyczyć hajs, eq, dostać elki, porady itp. Ta gra wymusza integrowanie się z innymi jeżeli chcesz być w topce i moim zdaniem to jest całkiem pozytywna cecha.
Hafgrim
Anioł
 

Posty: 143
Rejestracja: 30 paź 2020, o 23:43
ID: 2011
Rasa: Cz³owiek
Profesja: Druid

Re: Sytuacja na rynku Vackell

Post autor: Hafgrim »

Przepraszam bardzo. W posłańcu było napisane, że szukacie współpracy z płatnerzem. Żadnego zaproszenia do gildii nie było. Odpisałem, że mam kilka ofert współpracy i muszę się zastanowić. A jak Cię uświadomiłem, że jestem kowalem to w odpowiedzi otrzymałem "kowalem u nas jest Klo. Szukamy płatnerza"

Czyli jak? Dostałem ofertę, ale musiałbym zmienić styl gry i się podporządkować? Po mojej odmowie jeden z Was zaczął grać na nowo rezygnując z paladyna na rzecz płatnerza

Zaznaczę jeszcze raz. Mi nie chodzi o moje zarobki, tylko o wartość pieniądza w grze i naprawę systemu handlu
ODPOWIEDZ