Pomysły i propozycje zmian

[Mioko]

Mam zastrzeżenie do jednego czaru kapłańskiego: Boskie obcowanie . Ledwie 1375 inty, a kapłan dostaje praktycznie końcowe żywioły. Później są jeszcze 2 czary z żywiołami, z czego kolejny jest słabszy ! Dopiero ostatni jest odrobinę lepszy, i to tylko na 2 żywiołach. Biorąc pod uwagę wymaganie czaro, nadal wyjdzie słabiej. Boskie obcowanie powinno mieć żywioły między 500 a 600.

[Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni]

Toboe - da się zrobić, ale przypominam też, że na początku ery ilość ofiar u czarta jest mniejsza, więc więc ten koszt energii nie byłby aż tak wielki.

Mioko - dzięki, uwzględnię temat.

Seph - pierniczenie o banach dla zwycięzców nie sprawi, że chętniej potraktuję twoje argumenty.
Zmiana wzoru na spadek energii na kucie nie będzie w żadnym stopniu radykalna, a jedynie lekko przemodelowana. Raczej nie zburzy ci to modelu klikania. Co do zysku alchemii z diaxów - też nie wysadzi systemu, ale za to poprawiony będzie efekt ich wkuwania w ekwipunek.
W założeniu jest tylko to, żeby rzemek nie mógł wyprzedzić w mid/end-gamie wszystkich innych graczy o 50 leveli, dzięki zasysaniu diaxów z połowy impa. Inne klasy nie mają takiej opcji, więc czemu rzemek ma mieć?

[Toboe, Irbis Mroku]

Org, dzięki. Ogólnie czart early game jest całkiem dobrze zbalansowany i nie chciałbym, by fix dla late game wpływał na early game, bo każda minimalna zmiana early game ma lawinowe skutki dla całej ery. Tak więc też uważam, że przy early game pierwsze poziomy pracowni rzemka powinny się niewiele różnić do stanu obecnego, by nie zachwiać w miarę dobrze zrobionej profesji nie licząc raptem dwóch mankamentów: tych ostatnich pracowni zmniejszających ogromnie wymaganą enę do pracy i zbyt łatwego boostowania diamentami.

[Paul, Jeździec Lamki]

To jak już w temacie czarów kapłana jesteśmy to po raz kolejny apeluję o przerobienie czaru Wieczna chwała.

Błogosławieństwo (Koszt many: 230, inteligencja: 799) - 21 PR, 66,67 hp/PR
Wieczna chwała (Koszt many: 375, inteligencja: 1730) - 31 PR, 68,48-88,71 hp+tarcza/PR (zależnie od redukcji obrażeń, która się nie liczy do tarczy, na tym etapie zwykle już się ma speckę + dosyć sporo z czaru więc raczej poniżej 72 jest)
Zmartwychwstanie (Koszt many: 990, inteligencja: 3150) - 33 PR, 254,15 - 295,45 hp+tarcza/PR

Jak widać mimo tego, że trzeba podwoić intę do kolejnego czaru praktycznie to faktyczny przyrost leczenia jest minimalny, do tego dużo więcej PR co wpływa na bicie czaro (bo kapłan 50-90% czasu się leczy...) i w praktyce jedyne co ten czar daje to trochę zwiększa szansę vs Gargantula. Resztę albo i tak się bije ze słabszym czarem albo i tak się nie ubije z 'mocniejszym'. Już praktycznie dwie ery z rzędu używam tego czaru chyba tylko podczas zamykania Dol Guldur żeby mieć szansę wygrać (ale i tak co jakiś czas remisy wchodzą) z Gargą a potem ciągnę na poprzednim aż do dobicia inty do Zmartwychwstania.

Co do nerfu ofiar to tak jak Toboe pisał, one długo nie są wcale mocne a i tak praktycznie tylko się energię na nich trzepie bo za szybko poziomy lecą. Nerf o ile ma być to powinien być tylko na końcu to się przemienię w wampira jak erę wcześniej jak misa tańsza i lepsza będzie. Jakby tak jeszcze misa wykrywała, że gram na absorpcji i nie dawała zwinności... xD

[Hpes]

Czy mozemy zmienic system liczenia wojsc na prowkach ? Bo szczerze nie ma tyle mineralow w impie zeby podbic najciekawsza prowke +360k magow

[Toboe, Irbis Mroku]

W ogóle bym wzrost liczby wojsk w wolnych prowincjach wyłączył. Niech będzie tam stała wartość.

[Samael]

Dodam tylko, że mozna przyjrzeć się znajdzką w baszcie, wydane ok. 5k eny i totalnie nic nie poleciało Może coś się tam pokićkało, bo niektóre rzeczy są fajnie i dobrze by było je wydropić w jakimś normalnym czasie

[Tsura]

Generalnie znajdzki to jakiś koszmar. Np. znalezienie głowy do setu Czarnej Poświaty. Można wydać 3k energii i nie mieć żadnego. Zwłaszcza ze ten set jest tak niesamowicie dobry dla czarujących.

Druga sprawa - negatywne artefakty. W mojej opinii nie trafiony zupełnie pomysł. Bo jaki jest ich cel? Wydropisz taki, wrzucasz do Dalki i zapominasz o sprawie. Równie dobrze mogłyby nie istnieć.

[Orgrael Ogniojad, Pan Płomieni]

W ogóle bym wzrost liczby wojsk w wolnych prowincjach wyłączył. Niech będzie tam stała wartość.

ale to bez sensu - dzięki temu obecnie im szybciej ktoś się zajmie podbojami, tym mniejszym kosztem może to zrobić, im później to nastąpi, tym koszt będzie większy - to imo dość logiczna kwestia w grze polegającej na wyścigu do finałowego potwora

Generalnie znajdzki to jakiś koszmar. Np. znalezienie głowy do setu Czarnej Poświaty. Można wydać 3k energii i nie mieć żadnego. Zwłaszcza ze ten set jest tak niesamowicie dobry dla czarujących.

pewnie właśnie dlatego są tak cenne - jakby kazdy dropił po 5 sztuk to na nikim nie robiłoby to wrażenia

Druga sprawa - negatywne artefakty. W mojej opinii nie trafiony zupełnie pomysł. Bo jaki jest ich cel? Wydropisz taki, wrzucasz do Dalki i zapominasz o sprawie. Równie dobrze mogłyby nie istnieć.

ok, zawsze mogę je przerobić na nieprzekazywalne...
Bez sensu to jest właśnie takie podejście a nie fakt ich istnienia

[Toboe, Irbis Mroku]

ale to bez sensu - dzięki temu obecnie im szybciej ktoś się zajmie podbojami, tym mniejszym kosztem może to zrobić, im później to nastąpi, tym koszt będzie większy - to imo dość logiczna kwestia w grze polegającej na wyścigu do finałowego potwora

Dlaczego bez sensu?
Wartość prowincji z dnia na dzień maleje, bo stosunek otrzymywanej eny z prowincji wobec otrzymywanej eny z kwater czy ogólnie resetów maleje. Wciąż im wcześniej tym lepiej, ale przynajmniej nie będzie sytuacji, że wzrost kosztów zdobycia prowincji jest większy niż finanse jakie można bądź warto na ten cel poświęcić. Nadal utrzymanie prowincji będzie zadaniem dla gildii, bo trzeba daną prowkę chronić przed pozostałymi gildiami i buntami.
Pytam więc ponownie: Dlaczego bez sensu takie rozwiązanie?